Etap I rozpoczęty...
W pracy mieliśmy wolny tydzień, więc zaczęliśmy budowę naszego domku oraz garażu. Fundamenty pod garaż mąż wykopał sam (z małą pomocą mojego brata). Trzy dni pracy po kilka godzin i parę złotych zaoszczędzone. We wtorek koparka wykopała fundamenty pod dom, w tym samym dniu zalany został beton. Następnego dnia było szalowanie ław fundamentowych. Słońce grzało jak wściekłe a tu cały dzień pracy. W czwartek pogada zmieniła się o 180 st. Chmury wisiały w powietrzu i trzeba było szybko sie uwijać, żeby zdażyć przed deszczem. Na szczęście wszystko się udało. Oto kilka zdjęć: